Rodzinna sesja Rybnik
„Pan pomidor wlazł na tyczkę
I przedrzeźnia ogrodniczkę.
„Jak pan może,
Panie pomidorze?!”Oburzyło to fasolę:
„A ja panu nie pozwolę!
Jak pan może,
Panie pomidorze?!”Groch zzieleniał aż ze złości:
„Że też nie wstyd jest waszmości,
Jak pan może,
Panie pomidorze?!”Rzepka także go zagadnie:
„Fe! Niedobrze! Fe! Nieładnie!
Jak pan może,
Panie pomidorze?!”Rozgniewały się warzywa:
„Pan już trochę nadużywa.
Jak pan może,
Panie pomidorze?!”Pan pomidor zawstydzony,
Cały zrobił się czerwony
I spadł wprost ze swojej tyczki
Do koszyczka ogrodniczki.”Rodzinna sesja Rybnik
Nadszedł cudowny czas plenerów. Za oknem mamy iście jesienną aurę. Wczoraj biegając z aparatem za cudowną Rodziną w lesie, miałam wrażenie, że stąpam po cudownym, różnokolorowym dywanie. Liść koło liścia. Jeden żółty, jeden czerwony, jeszcze inny brązowy, pojedyncze w odcieniach zieleni. Po prostu istna bajka.
Serdecznie zapraszam Was na jesienne, rodzinne sesje. Za chwilę kolory znikną, a pozostanie szarość.
Pozdrawiam Was serdecznie,
-Wasz lawendowy Fotograf
—————–
Szczegółowa oferta wszystkich sesji znajduje się tutaj.
Brak komentarzy on This Post